GWIAZDA ODCINA SIę OD ROSJI. W MOSKWIE NIE BęDą ZADOWOLENI Z TYCH SłóW

"Nie mogę powiedzieć, że wiele mnie łączy z tym miejscem" — stwierdziła Jelena Rybakina, gdy została zapytana o Moskwę, w której się urodziła. Tenisowa gwiazda, która przez zaniedbania Rosjan zdecydowała się bronić barw Kazachstanu, dystansuje się od kraju swojego pochodzenia.

Rybakina została wprost zapytana, kto jest winny temu, że Rosja ją straciła. "Myślę, że nie ma sensu teraz o tym rozmawiać. Kazachstan we mnie uwierzył, potrzebował tenisistki i pod tym względem się odnaleźliśmy, z czego bardzo się cieszę. Reprezentuję ten kraj już tak długo, że nie myślę o tym, co działo się wcześniej" — stwierdziła cytowana przez serwis sport24.ru.

Duże wsparcie z Kazachstanu

Tenisistka podkreśliła, że dziś może liczyć na kibiców z różnych stron świata, choć największe wsparcie czuje z Kazachstanu. "Myślę, że mam fanów na całym świecie, z czego bardzo się cieszę. Wiem, że ludzie w Rosji również mi kibicują, jestem im bardzo wdzięczna. Teraz mam oczywiście znacznie więcej sympatyków w Kazachstanie" — zaznaczyła.

Niewiele ją łączy z rodzinnym miastem

Na koniec czołowa rakieta świata została zapytana, czy często wraca do Moskwy, w której się urodziła. "Bardzo rzadko, może raz na rok. A w ostatnich latach nie zawsze było to możliwe. Nie mogę powiedzieć, że wiele mnie łączy z tym miejscem" – stwierdziła tenisistka.

Finanse zaważyły o zmianie obywatelstwa

Co było powodem zmian barw narodowych przez Rybakiną, mimo iż środowisko tenisa w Rosji miało świadomość, że pod nosem wyrasta tenisowy diament? Do sprawy odniósł się jej ojciec Andrej.

"W pewnym momencie federacja przysłała nam umowę dla Jeleny. Spojrzałem w dokumenty i zrobiło mi się niezwykle przykro" — przyznał rozgoryczony, wyjawiając, że dla jego córki niestety nie znaleziono odpowiednich funduszy.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-16T20:41:57Z dg43tfdfdgfd