LUKAS PODOLSKI ODPALIł BOMBę. ŚWIATOWA GWIAZDA BYłA KROK OD GóRNIKA ZABRZE

Grę w Górniku Zabrze ceni mocniej niż tytuł mistrza świata z niemiecką kadrą w 2014 r. Wciąż przyznaje, że ma żal do działaczy PZPN, którzy nie złożyli mu oferty gry w reprezentacji Polski. Lukas Podolski był gościem kolejnego odcinka "Hejt Parku", w którym opowiedział m.in. o pierwszych butach, które podarował mu Tomasz Kłos za czasów gry w 1. FC Koeln i... Nanim, który przed rokiem mógł wylądować w Zabrzu. A to nie wszystko.

  • Lukas Podolski w programie "Hejt Park" podzielił się wieloma anegdotkami ze swojej kariery
  • 130-krotny reprezentant Niemiec porównał Jana Urbana do największych legend niemieckiej piłki
  • Piłkarz Górnika odniósł się też do głośnej sprawy zakłócenia ciszy wyborczej i mandatu w wysokości 5000 zł
  • Choć mieszkał w wielu zakątkach świata, jako najlepsze miejsce do życia wskazuje... gliwicką Sośnice
  • Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Lukas Podolski niejednokrotnie udowadniał, że dobro Górnika Zabrze wyjątkowo leży mu na sercu. Były reprezentant Niemiec aktywnie uczestniczył również w kampanii samorządowej, obnażając na każdym kroku słabości klubu, którego właścicielem jest miejski magistrat. Mistrz świata jasno mobilizował również kibiców i mieszkańców miasta, co doprowadziło do zmiany na fotelu prezydent Zabrza.

— To był proces, który postępował przez parę miesięcy. Ile można się prosić i biegać do urzędu? — tłumaczył Lukas Podolski podczas programu "Hejt Park" na Kanale Sportowym zapytany o relacje z ustępującą prezydent Małgorzatą Mańką-Szulik. — Po kolejnych tygodniach nie dostrzegałem żadnego kroku do przodu. Cały czas pokazywano mi plan marketingowy dla klubu, z którego nic nie wynikało. Myślę, że oni nie chcą po prostu obok siebie mocnej i większej persony. Każdy prezes, który nie pasował do gry ratusza był zaraz usuwany ze stanowiska. Chciałem, by w Górniku pracowały kompetentne osoby.

Podolski wspiera Górnika nie tylko na boisku, ale przede wszystkim w codziennym funkcjonowaniu. Zakupił m.in. nowego busa na potrzeby Akademii, a wielkim poruszeniem w sieci odbił się jego post ukazujący tragiczne warunki, w jakich zmuszeni są trenować młodzi adepci zabrzańskiego klubu.

— Nie ma takiej akademii w Niemczech. Nawet klub III, czy IV ligowy w Niemczech ma lepsze warunki. Jesteśmy jedynym klubem na Śląsku, który dysponuje taką Akademią. Inne kluby dobrze szkolą, ale każdy młody zawodnik marzy, by zagrać w barwach Górnika. Mam nadzieję, że uda nam się wszystko zmienić — zapewniał 13-krotny reprezentant Niemiec.

"Żona mi mówi: ty jesteś głupi na punkcie Górnika"

— Mam ambicje, by zrobić coś wielkiego z Górnikiem i przywrócić jego lata świetności. Nie uda mi się to już na boisku, ale chciałbym w innej roli pomóc klubowi — zapewniał Podolski i wspomniał o wsparciu najbliższych.

— Moja żona mówi: "ty jesteś głupi na punkcie Górnika", a jednocześnie cały czas wspiera mnie i podkreśla, żeby się nie poddawać i warto walczyć o ten klub — dodawał.

Podolski wspomniał również o możliwym zakończeniu kariery. 38-latka wiąże jeszcze roczna umowa z zabrzańskim klubem.

— Na chwilę obecną mam w głowie myśl o zakończeniu kariery. Miałoby do tego dojść po zakończeniu kolejnego sezonu i umowy z Górnikiem. Z tyłu głowy pojawiają się też myśl, żeby jeszcze przedłużyć umowę o kolejny rok — dodawał "Poldi".

Podolski ukarany mandatem? "Było warto"

Na finiszu kampanii samorządowej informowaliśmy o mandacie w wysokości 5000 zł, jakim ukarany został zawodnik Górnika. Powodem miało być zakłócanie ciszy wyborczej.

— Na pewno było warto, żeby go zapłacić, ale najpierw muszę go dostać. Zostałem wylegitymowany, ale żadnego mandatu nie otrzymałem. Widziałem, że pojawiły się materiały na ten temat. Służby mają mój niemiecki adres, czekam na niego. Warto było to zrobić — przyznawał.

Sporo miejsca w programie poświęcono również Janowi Urbanowi pod którego wodzą trapiony problemami organizacyjnymi Górnik wyrósł na największą rewelacje tegorocznego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Podolski zaskoczył i porównał byłego reprezentanta Polski do legend Bayernu: Ottmara Hitzfelda i Juppa Heynckesa.

— Ma spokojne i rodzinne podejście do zawodników. Nigdy nie krzyczy. Bardzo przypomina mi to pracę Hitzfelda i Heynckesa w Bayernie. Ma na pewno papiery na prace z reprezentacją Polski. Może wreszcie dostanie szanse, to jego marzenie — zdradzał Podolski.

Buty od Tomasza Kłosa

Podczas rozmowy z Mateuszem Borkiem Podolski został zapytany również o początki kariery w FC Koeln. W niemieckim zespole trafił m.in. na Tomasza Kłosa, który... podarował mu buty.

— Wtedy w domu nie było pieniędzy. Dostaliśmy jedną parę butów z klubu, ale nie były one najlepsze. Tomek Kłos miał akurat umowę z Nike i dostawał różne pakiety produktów. Tak się złożyło, że podarował mi buty i pierwszy mecz w FC Koeln rozegrałem właśnie w tym obuwiu. Cieszę się, że na niego trafiłem — wspomina Podolski.

"Trzeba brać młodego"

Były reprezentant Polski alarmował również... PZPN, by ten poważnie zainteresował się dalszymi losami młokosa, który coraz mocniej przebija się w klubie Bundesligi. "Trzeba młodego brać, bo ucieknie" — mówił Kłos do działaczy.

Podolski sam zresztą przyznał, że wciąż ma żal, że nie dane było mu zagrać w polskiej kadrze.

— Tomek Kłos miał nosa. Cały czas mam w domu koszulkę reprezentacji Polski z numerem 10. Działacze przyjechali do mieszkania mojej babci. Rozmowy nigdy nie doszły do takiego poziomu, by zaprosić mnie do Warszawy i podpisać dokumenty. Nawet moim rodzicom tego nie zaproponowano. Skończyło się na koszulce i wspólnym zdjęciu. Gdyby działacze wykazali się większą determinacją, to inaczej by to wyglądało. Ja nigdy nie odmawiałem. A prawda jest taka, ze Niemcy mocniej się postarali i nie chciałem dłużej czekać. Przeszedłem drogę z U-15 do pierwszej reprezentacji Niemiec. Co miałem powiedzieć, gdy Rudi Voeller wysłał mi powołanie? — wspominał Lukas Podolski w programie "Hejt Park" i na koniec przyznał, że... rok temu bliski przenosin na Roosevelta był wieloletni reprezentant Portugalii... Nani.

— Może uda się w tym roku — uśmiechnął się na koniec programu.

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-05-07T20:44:09Z dg43tfdfdgfd