POLKI ZDOBYłY MEDAL MŚ. "SęDZIA NIE WIERZYł, żE JESTEśMY TAK SILNE"

Otylia Marczuk wraz z pilotką Ewą Bańkowską przywiozą brązowy medal z mistrzostw świata w parakolarstwie torowym. Wyścig, w którym brały udział Polki, był niezwykle emocjonujący: najpierw nasze zawodniczki tak mocno ruszyły, że jeden z rowerów miał defekt, a na koniec ich rywalki zgłosiły skargę, przez którą wynik zawodów był długo weryfikowany.

Otylia Marczuk z pilotką Ewą Bańkowską zdobyły brązowy medal podczas MŚ w Rio de Janeiro. Polki startują w duecie w klasie B, w której rywalizują zawodniczki z niepełnosprawnością wzroku. Marczuk i Bańkowska wywalczyły brąz w wyścigu indywidualnym na dochodzenie na dystansie 3 km.

Rywalizacja o medal była niezwykle emocjonująca. – Przy starcie z maszyny mocno „depnęłyśmy” i ośkę w tylnym kole urwałyśmy. Nawet sędzia się dziwił, że polskie kobiety są takie silne – tłumaczyła Ewa Bańkowska, cytowana na stronie Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

Polskiej ekipie udało się na czas wyrobić z naprawą i start powtórzono. Prowadziły zawodniczki z Irlandii, które jeszcze przed końcem wyścigu miały przewagę 0,169 sek. – Potrafimy się zebrać na koniec. Zacisnęłyśmy zęby i „poszłyśmy wszystko” na koniec, czyli zafiniszowałyśmy, a one już tego nie zrobiły – mówiła po wyścigu Otylia Marczuk.

Redakcja poleca

Cztery medale, trzy złote. Polacy w świetnej formie

Dobre wieści przed igrzyskami. Polka zdobyła złoto przed własną publicznością

"Zmęczenie było nie do opisania"

Polki na koniec wyścigu objęły prowadzenie i ostatecznie wyprzedziły rywalki o 0,310 sek. i z czasem 3.26,024 ustanowiły nowy rekord kraju. – To jest nie do opisania. Gdyby nas Grzesiek (trener – red.) nie złapał, to byśmy chyba nie zeszły, tylko spadły z tego roweru – mówiła Ewa Bańkowska.

Na koniec wyścigu zespół z Irlandii złożył jeszcze skargę na Polki, a jej rozpatrywanie trwało godzinę. – Nerwówka była okropna. Nie dość, że ten defekt na starcie, to po ukończonym wyścigu okazuje się, że mogą nam zabrać medal – mówiła Otylia Marczuk, a Ewa Bańkowska dodaje: – Postawiłyśmy wszystko na jedną kartę, poszłyśmy na urlop bezpłatny z pracy, no i trenujemy dwa razy dziennie, rano siłownia, później rower – podkreśla Ewa. – Robimy wszystko, żeby na igrzyskach zrobić jak najlepszy wynik.

Źródło: Radio ZET/Polski Komitet Paraolimpijski

Zobacz także

2024-03-28T08:43:38Z dg43tfdfdgfd