W BARCELONIE Aż WRZE! DZIENNIKARZE WIDZą INTRYGę. "PODEJRZANE SęDZIOWANIE"

Mecz Barcelony z Paris Saint-Germain (1:4, 4:6 w dwumeczu) w ćwierćfinale Ligi Mistrzów rozpalił media w Hiszpanii. Praktycznie wszyscy dziennikarze wskazują, że Francuzi byli lepszą drużyną, ale gromy lecą w stronę arbitra Istvana Kovacsa. "Strona francuska, jeden z faworytów UEFA, podbudowana podejrzanym sędziowaniem, zareagowała bramkami Dembele, Vitinhy i Mbappe" — wprost uderza dziennikarz Joan Poqui.

"PSG było lepszą stroną, ale wyrzucenie Araujo w 29. minucie przy stanie 1:0 na tablicy wyników przypieczętowało odpadnięcie. Mbappe strzelił gola. To pierwsza porażka Barcy od czasu ogłoszenia podania się do dymisji przez Xaviego" — relacjonuje "Marca", tytułując artykuł "końcem snu Barcelony".

"Lepiej, żeby ten Kóvacs przez jakiś czas nie przejeżdżał przez Barcelonę. Była to prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjna decyzja" — piszą dziennikarze odnośnie czerwonej kartki dla Ronalda Araujo. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet Marcin Borski zauważa inną decyzję sędziego, która jego zdaniem była błędna.

"Powiedziałem sędziemu, że był bardzo zły, że był katastrofą. Zabił mecz. To zmienia wszystko. Nie lubię mówić o sędziach, ale musimy to powiedzieć, nie możemy milczeć" — cytują również wypowiedzi Xaviego z konferencji prasowej.

Mundo Deportivo nazywa rumuńskiego arbitra "bardzo rygorystycznym". "Sędzia nie przyznał po faulu Vitinhy rzutu karnego dla Guendogana, a pod koniec meczu rozdawał żółte i czerwone kartki na prawo i lewo, co było zasługą Al Khelaifiego, prawdziwego szefa europejskiego organu. Strona francuska, jeden z faworytów UEFA, podbudowana podejrzanym sędziowaniem, zareagowała bramkami Dembele, Vitinhy i Mbappe" — wprost uderza dziennikarz Joan Poqui.

Hiszpańskie media grzmią na sędziego meczu FC Barcelona - Paris Saint-Germain

Felietonista Victor Munoz punktuje natomiast błędy Xaviego. Jego zdaniem trener powinien zostawić na boisku Lamine Yamala, który zszedł w wyniku zmiany taktycznej po czerwonej kartce Ronalda Araujo w 29. minucie. "Powinien zostać na boisku, ponieważ był jedynym zawodnikiem, który potrafił stworzyć zagrożenie indywidualnymi zagraniami, utrzymaniem piłki, i sytuacjami jeden na jeden z przeciwnikami" — czytamy

"Prawda jest taka, że PSG nie potrzebowało dużo czasu, aby pokazać, że ułoży sobie ten mecz. Gospodarze mogli uwalniać się tylko długimi piłkami do Lewandowskiego. (...) Zdesperowana Barça zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby w końcówce meczu. Lewandowski zmusił Donnarummę do popisu i od tego momentu kibice na Montjuïc odzyskali trochę wiary" — chwali fragmenty gry Polaka hiszpański "Sport". Sytuacje z niepodyktowaniem rzutu karnego na Ilkayu Guendoganie nazywają "skandalem", a czerwoną kartką dla Araujo "wątpliwą".

Były sędzia LaLiga w latach 1995-2012 Eduardo Iturralde González na łamach serwisu AS.com twierdzi, że zachowanie Ronalda Araujo "nie było nawet faulem".

Dowiedz się jeszcze więcej. Sprawdź najnowsze newsy i bądź na bieżąco

2024-04-16T22:42:13Z dg43tfdfdgfd